O Bitcoinie, krypto i złocie
T ym razem bez przydługiego i kwiecistego wstępu - bo aktywa które opiszemy, po prostu go nie potrzebują. Bitcoin i złoto. Oba super gorące w 2024 roku. Każde z nich ma swoje własne podejście anty-fiat. Oba mają bardzo głośną i często fanatyczną bazę fanów. Każde ma inną historię do opowiedzenia.
Rozdział pierwszy
Minęło 15 lat, od premiery Bitcoina i 7 lat, odkąd 1 BTC trwale przekroczył cenę 1 uncji złota. Od tego czasu Bitcoin przeszedł historyczną drogę, stając się najbardziej produktywnym aktywem XXI wieku. Wzrost ceny z poziomu poniżej dolara do rekordowych poziomów bliskich 74 tys. USD jest czymś niezwykłym i nie można go po prostu zignorować. Obecnie (14 maja 2024 r.) 1 BTC = ok. 26,5 uncji złota. Taki wzrost przewyższył nawet to, co wydarzyło się na złocie w latach 70. XX w. lub ogólnie na złocie od czasu zakończenia kursu dolara. Oczywiście należy pamiętać, że cena Bitcoina może drastycznie rosnąć i spadać, szczególnie w ciągu najbliższych miesięcy po halvingu. Ponadto poprzednie halvingi wskazywały, że osiągnięte szczyty nie są trwałe, a w międzyczasie prawdopodobne są dwucyfrowe korekty procentowe.
- W pierwszym halvingu cena BTC wzrosła z 76 USD do szczytowego poziomu 1,153 USD w dniu 5 grudnia 2013 r., ale później spadła do 177 USD w styczniu 2015 r.
- Podczas drugiego halvingu cena odnotowała znaczący wzrost, z 963 USD do 20,089 USD osiągniętych 17 grudnia 2017 roku. Po tym nastąpił spadek do 3,557 USD w styczniu 2018 roku.
- Halving numer 3 był jak dotąd najbardziej bezprecedensowy, ponieważ cena Bitcoina gwałtownie wzrosła z 7,194 USD do 69 tys. USD osiągniętych w listopadzie 2021 roku. Następnie gwałtownie spadła, a rok później osiągnęła dołek na 15 tys. dolarów.
Halvingi BTC - 2017, 2021 i 2024 w trakcie. Źródło: Tradingview
Taka zmienność cen może być nie do zniesienia dla większości inwestorów, zwłaszcza jeśli nie jest w pełni uzasadniona czynnikami fundamentalnymi i analizą techniczną. Powyższe jest jeszcze bardziej spotęgowane w odniesieniu do altcoinów - alternatywnych blockchainów i różnorodnych projektów na nich zbudowanych. Zmiana ceny Bitcoina powoduje znacznie większe wahania cen altcoinów, mające zastosowanie w obu kierunkach. Stąd procentowe dwu- lub trzycyfrowe zmiany, które mogą uczynić hodlera bogatym, ale generalnie częściej pozostawiają osobę z garstką zakupionych, teraz już bezużytecznych tokenów. Giełdy tradycyjnych aktywów przestają handlować przy 8% dziennego ruchu w dół, podczas gdy na kryptowalutach 90% dziennej straty na zainwestowanym kapitale nazywa się... czwartkiem. I tak, podczas gdy mniej zmienne rynki tradycyjne mają tendencję do wybaczania pewnych błędów, kryptowaluty nie biorą jeńców, stąd nie są one przeznaczone dla inwestorów o wysokiej awersji do ryzyka.
Wynika to z prostej statystyki - w końcu wielu dawców kapitału, którzy podążają za stadem i guru mediów społecznościowych, ma tendencję do kupowania na szczycie, dokonywania panicznych sprzedaży lub po prostu mogą zostać wprowadzanych w błąd co do użyteczności tokenów z powodu niewystarczającego własnego researchu. Ale może to być również wynikiem schematu pump and dump, który przynosi korzyści tylko nielicznym kosztem wielu. Łatwo jest to zrobić na dzikim i generalnie nieuregulowanym rynku. Chociaż w ostatnich latach wprowadzono pewne działania regulacyjne - tj. wymogi KYC - sfera kryptowalut wciąż pozostaje nieokiełznana. Bez podstaw regulacyjnych nie udaje się znaleźć rozwiązania przeciwko shillerom przyciągającym innych inwestorów do określonego projektu, tylko po to, by zrealizować zysk, powodując najpierw pompowanie ceny a następnie jej spadek, pozostawiając resztę zainteresowanych stron na stracie. Taki schemat nie jest niczym niezwykłym w sferze kryptowalut, podczas gdy na tradycyjnych rynkach finansowych jest zabroniony i karalny.
Podobnie można powiedzieć o wielu twórcach projektów kryptowalutowych, którzy nie są w stanie spełnić obietnic przedstawionych w białych księgach i mapach drogowych, na podstawie których z powodzeniem pozyskali fundusze poprzez IPO lub ICO. Wiele projektów przestaje istnieć zaledwie kilka godzin po premierze i udanym pump and dump. Według stanu na marzec 2024 r. istnieje ponad 13 tys. różnych projektów, w tym ok. 4 tys. już martwych, które handlowane są z minimalnym lub zerowym wolumenem. W rezultacie, coraz liczniejsze głosy sektorowe twierdzą, że 99% projektów kryptograficznych ma zerową użyteczność. A nawet, jeśli dla konkretnego przypadku tak nie jest, to liczba rzeczywistych użytkowników pozostaje niska w porównaniu z inwestorami zainteresowanymi jedynie ekspozycją cenową.
Dla porównania, sfera metali szlachetnych może nie być w stanie zapewnić tak imponującego ROI, choć kto wie, jakie rekordy złoto może osiągnąć w tej dekadzie w obecnych okolicznościach. Obecnie jest to ponad 2,2x od dołka z 2016 roku. Tutaj ruchy cenowe pozostają mniej zmienne, ale jednocześnie pozostają bardziej uzasadnione fundamentalnie i technicznie. Pomimo teorii spiskowych, cena złota i srebra nie jest sztucznie tłumiona, ale jest po prostu efektem warunków rynkowych i postrzegania pewnego zagrożenia. Ponadto rynki PM są regulowane i działają w ramach ram prawnych zapewniających większą przejrzystość.
Top 10 aktywów według kapitalizacji rynkowej. Źródło: https://companiesmarketcap.com/assets-by-market-cap/
Rekordowa kapitalizacja rynku kryptowalut miała miejsce pod koniec 2021 r., kiedy to osiągnęła 3 bln USD w skali globalnej. W tym czasie dominacja Bitcoina utrzymywała się na poziomie 38-40%, co oznacza, że wszystkie pozostałe kryptowaluty były odpowiedzialne za utrzymanie reszty tego poziomu. Gwałtowny spadek ceny BTC sprawił, że altcoiny spadły jeszcze bardziej, dzięki czemu BTC odzyskał dominację na poziomie 50%+. Obecna wycena sfery kryptowalut wynosi 2,26 bln USD, choć wyliczenia te mogą być zaniżone o 1 mld USD. W końcu projekty altcoinowe rodzą się i umierają codziennie i nie wszędzie są notowane. Dla porównania, kapitalizacja rynkowa BTC wynosi 1,22 bln USD, co stanowi ok. 54% BTC.D (dominacja BTC). Dlatego też, gdy Bitcoin kicha, krypto łapie grypę.
BTC.D - Dominacja BTC - za ile % całego rynku kryptowalut odpowiada BTC. Źródło: Tradingview
Obecna kapitalizacja globalnego rynku srebra wynosi 1,6 bln USD, podczas gdy rynek fizycznego złota wynosił odpowiednio 12 (2021) i 16 bln USD (obecnie). Złoto ma większą kapitalizację rynkową niż jakakolwiek firma i pomimo gwałtownego wzrostu wartości Bitcoina w ostatnich latach, ten nadal pozostaje w tyle za żółtym metalem. Opierając się na wcześniejszych obliczeniach z 2024 r., pojedynczy BTC musiałby osiągnąć 740 tys. USD, aby kapitalizacja rynkowa BTC zrównała się ze złotem, jednak podaż, cena i proporcje obu aktywów nie są statyczne i szybko uległoby to zmianie.
Oczywiście przy próbie porównania obu aktywów musimy zrozumieć różne podejścia i ograniczenia płynności, ponieważ niektóre dzienne wolumeny złota mogą napotkać bariery logistyczne, jeśli zdecydujemy się na fizyczną dostawę. Podczas gdy dostępność BTC jest ograniczona jedynie dostępnością Internetu. Jednak jednego z tych aktywów należy postrzegać, jako defensywny obrońca wartości podczas gdy drugi, jako spekulacyjny "lewarowany odpowiednik Nasdaq" - wyjaśnimy to później. I w ten oto sposób okazuje się, że to nie równe a zupełnie różne aktywa. Porównujemy XVII-wieczną zdobioną szablę husarską i nowoczesny pistolet.
Rozdział drugi
BTC jest pierwszą i najstarszą ze wszystkich kryptowalut, mówi jego mit założycielski, ale generalnie nie jest to prawda. Kryptowaluty i blockchain były rozwijane przez wiele lat przed wprowadzeniem Bitcoina. Ale głównym powodem, dla którego nie działały aż do czasów Bitcoina, był problem podwójnego wydawania - w którym użytkownik mógł zmienić informacje w rozproszonych ledgerach, aby zwrócić sobie wydane tokeny. Dopiero rozwiązanie tego problemu otworzyło drzwi do istnienia kryptowalut.
Inwestorzy mają jednak trudności z kategoryzacją tego, czym jest Bitcoin i dlaczego ma on wartość, jako inwestycja. Niedawna narracja skłania się ku "nieformalnemu indeksowi kryptowalut". Oczywiście BTC jest natywnym tokenem dla łańcucha blokowego Bitcoin, podobnie jak ETH jest tokenem dla łańcucha Ethereum itp. Umożliwiają one uiszczanie opłat transakcyjnych podczas wysyłania, kupowania lub zbywania tokenów. Jeśli projekt kryptograficzny ma pewną użyteczność, tokeny można wykorzystać do opłacenia usługi. Można je również farmić, stakować, re-stakować celem pozyskania odsetek. Wszystko to dzieje się tak jednak w bardzo wąskiej sferze kryptowalut. A to sprawia, że ogólną adopcję można postawić pod znakiem zapytania.
Przez lata wiele mówiono i pisano o potencjale masowej adopcji krypto i o tym, jak będziemy używać kryptowalut do nabywania codziennych towarów i usług. Mieliśmy używać różnych tokenów do różnych usług, ekosystemy miały być wzajemnie połączone sprawnymi i wolnymi od opóźnień bridge’ami. Transakcje miały być natychmiastowe, a opłaty minimalne. Niestety, ale okazuje się, że nie jest niczym niezwykłym, że opłaty sieciowe przekraczają wartość przesyłanych tokenów w czasie wzmożonego ruchu sieciowego. A nawet w spokojniejszych okresach opłaty mogą być wyższe niż w przypadku typowych przelewów bankowych. Z kolei samo przesyłanie tokenów między ekosystemami nie jest efektywne czasowo.
Po 15 latach, z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć - masowa adopcja nie nastąpiła, a kryptowaluty są wykorzystywane głównie, jako aktywa do osiągania zysków lub strat z powodu ekspozycji cenowej. Blockchain, jako przełomowa technologia jest coraz częściej wykorzystywana - to fakt. Nawet w sektorze wydobycia złota w celu poprawy identyfikowalności przepływu urobku, materiałów oraz informacji. Inny przykład – już teraz wybrani uczestnicy sektora bankowego emitują pewne instrumenty finansowe na blockchainie. Ale generalnie nie są to blockchainy w formie, które wszyscy znamy, ale indywidualnie dostosowane odmiany. Jednak przypadki, w których moglibyśmy płacić kryptowalutami za usługi lub towary, są nadal bardziej niszowymi ciekawostkami technologicznymi. Ktoś zapłacił za pizzę Papa Jones za pomocą Bitcoinów ponad dekadę temu, niektóre apartamenty i lokale w Nowym Jorku zostały niedawno wystawione na sprzedaż w BTC, pewien sprzedawca samochodów elektrycznych zamierza w przyszłości akceptować płatności w Doge, niektórzy sprzedawcy akceptują BTC i ETH. Jednak tym, co uniemożliwia szersze przyjęcie, są regulacje finansowe i zmienność wartości aktywów kryptograficznych. Tak więc pod względem ogólnego wolumenu lub wartości transakcji kryptowaluty pozostają znacznie poniżej 1% globalnego udziału.
Jeśli chodzi o BTC, to oczywiście z czasem nastąpił wzrost liczby portfeli BTC (użytkowników), jednak faktyczne wykorzystanie do czegokolwiek innego poza działalnością inwestycyjną pozostaje niskie.
Liczba aktywnych portfeli BTC nie idzie w parze z adopcją kryptowalut. Źródło: CCN
Aby być uczciwym w podejściu - nie możemy również płacić za towary i usługi w złocie. Jednak globalna rozpoznawalność złota jest równa, jeśli nie przewyższająca dolara amerykańskiego a i znacznie przewyższa rozpoznawalność kryptowalut i BTC.
Rozdział trzeci
Halvingi BTC odbywają się okresowo, co cztery lata. I gdy jeden z nich nie jest tuż za rogiem, BTC generalnie spada i porusza się poziomo pod względem cenowym. Przez część 2023 i 2024 r. BTC próbował działać, jako zabezpieczenie antyinflacyjne podążające za żółtym metalem, gdzie ceny złota nadawały kierunek cenowy Bitcoinowi na około tydzień do przodu.
BTC (czarny) i kontrakty futures na złoto (niebieski) - 2023 - kwiecień 2024. Źródło: www.mcoscillator.com
Ale próbując zrozumieć ruchy BTC okazuje się, że klucz leży gdzie indziej. Ogólnie rzecz biorąc, BTC podąża za wzorcem 3x lewarowanego Nasdaq. Oczywiście czasami jego krótkoterminowe unikalne ruchy cenowe są spowodowane indywidualnymi i unikalnymi czynnikami. Na przykład, gdy na Rosję nałożono międzynarodowe sankcje, bardzo szybko zwiększyła się dzienna cena BTC, ponieważ oligarchowie zaczęli dywersyfikować na BTC, aby zachować możliwość odpływu kapitału za granicę.
To narzuca kolejne pytanie, jak kryptowaluty mogą zachowywać się w czasie gwałtownej korekty rynkowej. Sfera kryptowalut, jako generalnie młoda i rozwijająca się klasa aktywów nie miała do tej pory okazji doświadczyć kryzysu finansowego na pełną skalę. Jeśli jednak podążać tropem 3x lewarowanego Nasdaq, może to być wskazówką, co do szybkości i rozmiaru akcji cenowej.
BTC vs 3 x Nasdaq. Źródło: https://twitter.com/TaviCosta/status/1780065634795098292/photo/1
W 2011 r. Bitcoin stawał się coraz bardziej popularny wśród górników krypto wielkości przedsiębiorstwa ze względu na potencjalny wzrost ceny. Wydawało się, że firmy zamierzają przejąć kontrolę nad wydobyciem, ponieważ udział indywidualnych górników fizycznych szybko stawał się obliczeniowo niewykonalny. Dla niektórych taka zbliżająca się centralizacja była sprzeczna z jedną z pierwotnych koncepcji krypto zgodnie, z którą miały one pozostać zdecentralizowane. I tak doszło do forka (podziału). Fork ma miejsce za każdym razem, gdy społeczność wprowadza zmianę w protokole blockchain lub podstawowym zestawie reguł. Kiedy tak się dzieje, łańcuch rozdziela się - tworząc drugi blockchain, który dzieli całą swoją historię z oryginalnym, ale zmierza w nowym kierunku. Stąd też Litecoin. I jest to powszechna ewolucja w sferze kryptowalut, ponieważ np. LTC miał rozwidlenie w postaci Luckycoina (obecnie nieistniejącego), który to z kolei miał forka w postaci Dogecoina. Przykłady można mnożyć, ale dowodzą one tylko, że użyteczność samego BTC nie zdała testu czasu i oryginalnej koncepcji. Nawet pomimo pewnych przełomów technologicznych, których dokonał (rozwiązał problem podwójnego wydawania), jego TPS (ilość transakcji na sekundę) wynosi siedem. Co jest niską wartością nawet w porównaniu do scentralizowanych systemów, takich jak VISA, które mogą obsługiwać tysiące TPS. Naprawdę majestatycznie jak na "nieformalny indeks kryptowalutowy".
Top 15 kryptowalut według kapitalizacji rynkowej na dzień 14 maja 2024 r. Źródło: Coinmarketcap.
Blockchainy zostały zaprojektowane w celu umożliwienia użytkownikom bezpiecznej metody płatności wirtualnych. Jednak ograniczenia Bitcoina zachęciły innych do opracowania własnych, które umożliwiają więcej niż tylko bezpieczne wirtualne metody płatności. Główny przełom nastąpił wraz z rozwojem blockchaina Ethereum. Wyobraźmy sobie platformę, na której można rozwijać własne pomysły w ramach szablonu. Podobnie jak tworzenie stron internetowych w Wordpress lub budowanie struktur z wielu dostępnych predefiniowanych kształtów klocków Lego. Ethereum umożliwiło tworzenie różnorodnych projektów, dzięki czemu blockchain rozkwitł i doświadczył własnych, ciągle zmieniających się trendów.
- Kilka lat temu było to DeFi - zdecentralizowane finanse - obietnica świadczenia usług finansowych na blockchainie.
- Potem było NFT – non-fungible tokens. Ludzie płacili często tysiące dolarów, aby nabyć szablonowe zdjęcie lub gif, ale z indywidualnym identyfikatorem, co czyniło je unikalnymi. Technologicznie było to interesujące, ale płacenie np. 608 tys. USD za jpeg kamienia... Powiedzmy, że nie było to najmądrzejsze posunięcie i miało wszystkie oznaki bańki.
- Następnie w czasach krypto bessy było to stackowanie i restackowanie tokenów, co wiązało się z czasowym blokowaniem puli tokenów w celu uzyskania rentowności. W skrócie - wyobraźmy sobie wsadzenie pieniędzy na lokatę.
- Nawracający trend wszystkich, takich jak Pepe, które ogólnie rzecz biorąc... żadna. Z tym wyjątkiem, że wykreowały one unikalną markę.
- A ostatnio sztuczna inteligencja, która skalda wiele obietnic, ale jako iż zdemokratyzowana i rozproszona, to też nie można zagwarantować jej przetrwania.
Zasadniczo najważniejszym wydarzeniem dla kryptowalut są halvingi Bitcoina. Bitcoin rozpoczął swoje istnienie z określoną liczbą tokenów w obiegu. Mniej więcej, co cztery lata całkowita liczba bitcoinów, które górnicy mogą potencjalnie wygrać, zmniejsza się o połowę (górnicy zarabiają również na opłatach transakcyjnych podczas budowania bloków bitcoinów). Górnicy wykorzystują moc obliczeniową do rozwiązywania problemów matematycznych i w efekcie są nagradzani określoną liczbą BTC. W pewnym momencie nawet i 50 BTC, ale przed halvingiem 2024 r. było to już 6,25 BTC, a po nim 3,125 BTC. Biała księga Bitcoina porównuje ten mechanizm do wydobywania złota:
"Stałe dodawanie stałej ilości nowych tokenów jest analogiczne do wydobywania złota przez górników w celu dodania złota do obiegu".
Wraz ze spadkiem podaży, popyt pozostaje okresowo wyższy, więc teoretycznie będzie mniej bitcoinów do kupienia, jeśli górnicy będą mieli mniej do sprzedania. Ponadto nie wszystkie coiny BTC są w obiegu, ponieważ niektóre pozostają nienaruszone od ponad dekady w portfelach należących do wielorybów, a niektóre zostały utracone w czasie. Obecna podaż BTC wynosi 19,6 mld i jest docelowo ograniczona do 21 mld. Zakładając, że żadne modyfikacje kodu tego nie zmienią.
Cena BTC wraz z jego średnimi kosztami wydobycia powinna stanowić interesujący punkt do przyjrzenia się, ponieważ ogólnie rzecz biorąc te dwa elementy idą w parze, z wyjątkiem okresów zbliżającego się halvingu, co zwiększa cenę BTC, otwierając możliwość realizacji zysków i wymazania okresowych strat.
Cena BTC i średnie koszty wydobycia. Źródło: https://en.macromicro.me/charts/29435/bitcoin-production-total-cost
Rozdział czwarty
Powyższy schemat halvingu jest zamierzony, ponieważ Satoshi Nakamoto - twórca Bitcoina - zaprogramował go w podstawowym kodzie Bitcoina z zamiarem stworzenia niedoboru w czasie. Biorąc pod uwagę, że on, ona lub oni pozostają anonimowi i od kilku lat zniknęli, jest to bardzo wygodne, ale nie gwarantuje, że kod nie zostanie zmieniony przez tajemniczego twórcę w celu zwiększenia podaży. Miejmy tylko nadzieję, że tak się nie stanie. Geniusz stojący za blockchainem rzekomo posiada skromne 1,1 mln BTC w wielu portfelach. W związku z tym BTC pozostaje jedną z niewielu kryptowalut o ograniczonej podaży, podczas gdy zdecydowana większość boryka się z tendencjami inflacyjnymi.
Napisaliśmy "on, ona lub oni", ponieważ nikt nie wie, kim jest Satoshi Nakamoto. Wielu wskazywało palcem, wielu twierdziło, że to oni, ale nikt nie był w stanie udowodnić na 100%. Niektóre teorie wskazują, że może to być grupa programistów działających w ramach jednej z agencji rządowych, wymyślająca technologię blockchain, m.in. w celu stworzenia i przetestowania mechanizmów niezbędnych do wdrożenia CBDC. Mogłoby to mieć sens, ponieważ blockchain, jako technologia usprawnia przepływ środków, usług i informacji, co byłoby konieczne, gdyby projektanci systemu finansowego chcieli zachować jeszcze ściślejszą kontrolę nad jego użytkownikami. Poza tym BTC rozwiązał bardzo ważną kwestię podwójnego wydawania, bez której użytkownik mógłby zmienić informacje w rozproszonych ledgerach, aby dokonywać zwrotów wydanych tokenów.
Kto wie - być może w niedalekiej przyszłości będziemy kupować fizyczne nieruchomości za pośrednictwem blockchain, wykorzystując tokenizację aktywów w świecie rzeczywistym. Następnie otrzymamy akt własności w postaci indywidualnych NFT. A wszystko to będzie w pełni identyfikowalne i przejrzyste, ze względu na wymogi KYC i naturę samego blockchaina. Byłby to dość definitywny scenariusz zwycięstwa międzynarodowej bankowości i rządów oraz potencjalne zagrożenie dla swobód obywatelskich, ponieważ przepływ i podaż pieniądza mogłyby być łatwo regulowane, kwestionowane lub ograniczane z powodów różnych lub zgodnie z systemem kredytu społecznego. W końcu pieniądze, które przechowujemy w banku, nie są już nasze - pożyczamy je bankowi, a zatem mają one wobec nas IOU. Przy tak szczegółowym przepływie danych, jaki umożliwia blockchain, nie byłoby zaskoczeniem, gdybyśmy zobaczyli tymczasowe ograniczenia wydatków w celu ograniczenia inflacji, ponieważ przekroczyliśmy limit kredytów węglowych lub zachowaliśmy się w jakikolwiek sposób, który operator AI zidentyfikował, jako antyspołeczny. I tak oto idealna utopia zamienia się w dystopijną wizję pełnej kontroli. Dlatego nie śmiejemy się już ze stwierdzenia "złoto równa się wolność".
Nieco przesadziliśmy w powyższym akapicie, aby ekstrapolować możliwe konsekwencje. Oczywiście nie chcemy być postrzegani, jako prorocy apokalipsy czy panikarze, ale główny punkt pozostaje tu nienaruszony - kryptowaluty nie są w pełni anonimowe a przepływy można śledzić. I zaraz ten wątek wyjaśnimy. Tymczasem oddajmy głos twórcy BTC. W Manifeście Bitcoina napisanym przez Satoshi Nakamoto (aka Bitcoin Whitepaper) autor wyraźnie wskazał na potrzebę stworzenia:
"...Elektroniczny system płatności oparty na dowodzie kryptograficznym zamiast na zaufaniu, umożliwiający dwóm chętnym stronom dokonywanie transakcji bezpośrednio ze sobą bez potrzeby korzystania z zaufanej strony trzeciej (...) Tradycyjny model bankowy osiąga pewien poziom prywatności poprzez ograniczenie dostępu do informacji do zaangażowanych stron i zaufanej strony trzeciej. Konieczność publicznego ogłaszania wszystkich transakcji wyklucza tę metodę, ale prywatność można nadal zachować, przerywając przepływ informacji w innym miejscu: utrzymując anonimowość kluczy publicznych. Postronny może zobaczyć, że ktoś wysyła kwotę do kogoś innego, ale bez informacji łączących transakcję z kimkolwiek. Jest to podobne do poziomu informacji ujawnianych przez giełdy papierów wartościowych, gdzie czas i wielkość poszczególnych transakcji, są upubliczniane, ale bez informowania, kim były strony".
Biorąc pod uwagę jednak dodatkowo ramy prawne i systemy regulacyjne, a nie tylko technologiczne możliwości, nie udało się w pełni zrealizować powyższych założeń. Choć początki były obiecujące. Eksploratory blockchain pozwalają na śledzenie transakcji pomiędzy portfelami sieciowymi, czyli np. w przypadku Ethereum będzie to etherscan. Z czasem coraz częściej właściciele portfeli są identyfikowani przez społeczności kryptowalutowe śledzące i badające przepływy na portfelach wielorybów. Jak to działa w typowym scenariuszu transferu środków?
- Za pośrednictwem instytucji bankowej, zaangażowane będą instytucje bankowe, nadawca i odbiorca, którzy znają szczegóły transakcji. Ostatecznie także fiskus. Przelew międzynarodowy za pośrednictwem SWIFT może potrwać kilka dni.
- Jeśli chodzi o kryptowaluty, teoretycznie nie będzie pośredników. Sieci wymagają jednak walidatorów, czyli osób godnych zaufania. Walidator to uczestnik sieci blockchain Proof of Stake (PoS), takiej jak Ethereum lub Solana, który jest odpowiedzialny za walidację nowych transakcji i utrzymanie bezpieczeństwa łańcucha bloków. Istnieje również prawny wymóg regulacyjny KYC, stąd dodatkowi kontrahenci, tj. giełdy, które poproszą nas przy rejestracji o dokument tożsamości. Clue leży w tym, że ogólne wykorzystanie kryptowalut jest ograniczone i nie można nimi płacić za wszystko i wszędzie. W pewnej chwili użytkownik będzie musiał, zatem zamienić je na lokalną walutę fiducjarną na giełdzie a następnie przelać na swoje osobiste konto bankowe. O środkach dowiaduje się, zatem i fiskus i instytucja bankowa.
Ogólnie rzecz biorąc, transfer blockchain jest znacznie szybszy niż rozliczenie bankowe via SWIFT, ale jeśli sieć jest faktycznie zajęta, koszt transferu może wzrosnąć. W społeczności krypto powiedziano już wiele nieprzyjemnych rzeczy na temat opłat za gaz w sieci Ethereum lub ogólnie na temat jej szybkości, ale Bitcoin cierpi na ten sam problem. Aby zapewnić alternatywę, stworzono wiele różnych, lepiej działających blockchainów, takich jak Solana, Polkadot, Avax, Near itp. Nawet nadmiernie nasycając rynek. Ale znowu, proces powinien być prosty i szybki, bez konieczności ciągłego łatania i dostarczania nowych alternatyw. Dodatkowo pojawia się kwestia nieodwracalności takiej transakcji. Adres portfela to zazwyczaj długi ciąg alfanumeryczny - nie jest to problem, bo można go po prostu skopiować. Ale raz dokonana transakcja jest już prostu nieodwracalna. Gotowe. Koniec. Finito. Dlatego nie ma miejsca na błędy.
Blockchain ma być anonimowy i chronić prywatność! Jeśli pozostaniesz w bańce kryptowalutowej, tak jest, ale ze względu na opóźnioną adopcję, możliwy zwrot z inwestycji w kryptowaluty może zostać wykorzystany właściwie tylko po przelaniu w formie fiat na konto bankowe. Co jest sprzeczne z krypto ideą anonimowości. Ponadto niektóre jurysdykcje wymagają szczegółowych informacji o transakcjach i adresach portfeli do celów podatkowych.
Z technicznego punktu widzenia, obeznani z technologią, a mamy na myśli "właściwe obeznanie z technologią", mogą udowodnić - i już to zrobili - że nawet pomijając KYC, anonimowość i niewykrywalność Bitcoina to mit. Studium przypadku przeprowadzone przez Sarah Meiklejohn jest jednym z bardzo udokumentowanych przykładów.
Na koniec naszej historii musimy wreszcie poruszyć temat funduszy ETF BTC zatwierdzonych przez amerykańską SEC. Od czasu uruchomienia spotowych funduszy ETF Bitcoin 11 stycznia, krajobraz preferencji inwestycyjnych subtelnie i znacząco się zmienił. Nowe fundusze ETF BTC nie tylko zwróciły ku sobie uwagę rynku, ale także odblokowały i zgromadziły prawie 10 mld USD w zarządzanych aktywach w nieco ponad miesiąc. Szybko przekroczyło one wcześniej ustanowione rekordy złotych ETF-ów, i uczyniło je jeszcze bardziej interesującymi dla potencjalnych konsumentów. "Świadczy to o globalnym zainteresowaniu kryptowalutami" - mówi społeczność kryptowalutowa. Tak - inwestorów przyciągnęła możliwość wysokiego zwrotu z inwestycji i obietnice takiego zwrotu, które są bardzo ekscytujące. Popyt na taką ekspozycję skłonił niektóre firmy (Blackrock, Greyscale itp.) do wprowadzenia dostępnych produktów, dzięki czemu wszyscy klienci instytucjonalni mogą teraz uzyskać legalną ekspozycję na BTC. Wielka premiera miała natomiast miejsce, gdy amerykańskie indeksy poruszały się poziomo likwidując zarówno długie, jak i krótkie pozycje. Z kolei złoto wciąż było przed swoim wielkim ruchem w górę. W związku z tym warunki dla czegoś nowego i błyszczącego były bardzo sprzyjające.
Od tego czasu wpływy/wypływy funduszy ETF stały się najbardziej obserwowanym wskaźnikiem dla BTC, ponieważ wywołują spadki i wzrosty cen. Co sprawiło, że obecny halving był niezwykły, ponieważ "inteligentne pieniądze" wydawały się mieć silną ekspozycję, podczas gdy "pieniądze uliczne" pozostawały bardziej niezdecydowane. Od szczytów cenowych „inteligentne pieniądze” zaczęły realizować zyski, sprawiając, że BTC poruszał się poziomo w określonym przedziale cenowym. Co zwykle sprawia, że altcoiny mocno krwawią. Do niestabilnego rynku kryptowalut dodano dodatkową kwestię - potencjalną konsolidację dużej ilości aktywów w rękach korporacji. Kilka milionów USD lub 1 mld USD w BTC to waga ciężka w świecie kryptowalut, podczas gdy dla inwestorów korporacyjnych to tylko ułamek zarządzanych aktywów.
Wnioski
Każda epoka może charakteryzować się osiągniętym postępem lub odwróceniem. Podczas gdy Imperium Rzymskie zbudowało cywilizację i podwaliny pod przyszły rozwój, wieki ciemne stworzyły podwaliny pod kraje narodowe, jakie znamy dziś. Podczas gdy XIX wiek został zmieniony przez silniki parowe i koleje, XX wiek skupił się na środkach do latania i lotów kosmicznych. XXI wiek można już nazwać wiekiem technologii z rozwojem między innymi sztucznej inteligencji i blockchain. To niezaprzeczalny fakt, że blockchain jest technologią, która ma pozostać i służyć potrzebom ludzkości. Jednak dodatkowa warstwa blockchaina, którą są tokeny, generalnie pozostaje bezużyteczna.
Nie jest to bańka, jak twierdzi Peter Schiff, co jest z jego strony uproszczeniem i wulgaryzacją. Kryptowaluty są małe i zmienne pod względem kapitalizacji rynkowej w porównaniu z rynkami finansowymi, a nawet niektórymi klasami aktywów. Jako bardzo młody rynek próbuje on znaleźć swoją cykliczność, zachowania, dominującą narrację i, co najważniejsze, wewnętrzną wartość aktywów. Dlatego też zmienia się i podąża za dolarem, złotem, Nasdaqiem lub też próbuje podążać we własnym kierunku.
Poprzez silną zmienność ruchów cenowych, krypto próbuje określić swoją użyteczność i wycenę. W poszukiwaniu tego, inwestorzy krypto twierdzą, że wartość BTC jest wynikiem energii zużytej do jego wydobycia i technologii, którą reprezentuje, stąd cyfry. Jeśli tak jest, to górnicy pracują na minimalnych marżach przez większość czasu i często ze stratą, gdy koszty energii do wydobycia BTC przewyższają jego cenę. A mówiąc o technologii? Pod każdym względem BTC jest powolny i ma niską przepustowość w porównaniu do innych lepiej zaprojektowanych blockchainów. Problemy, które rozwiązał, mają już 15 lat, co w świecie technologii jest zamierzchłą przeszłością. W związku z tym wydaje się, że nie ma uzasadnienia dla takiej ceny BTC pod względem technologicznym, a dla bardziej realnych wycen powinniśmy spojrzeć na blockchainy warstwy pierwszej (Layer 1), które zapewniają to samo, co BTC tylko taniej, szybciej i lepiej.
Wycena BTC wydaje się być efektem postrzegania go, jako nieformalnego lidera / indeksu dla całej rodziny kryptowalut. Jednak przez większość czasu nie udaje mu się zapewnić i utrzymać wysokich wycen, z wyjątkiem cykliczności halvingowej. Tylko wtedy jest w stanie zapewnić interesujący zwrot z inwestycji. Jednak to nie dla wszystkich zainwestowanych a i wymaga ostrożnego i rozsądnego podejścia inwestorów. Stale rozwijające się środowisko kryptowalutowe musi być zawsze świadome oszustw, projektów zaprojektowanych jako piramida finansowa (m.in. Luna), działań typu pump and dump, shillerów, kwestii bezpieczeństwa, wysokiej zmienności, szybko zmieniających się trendów i mód oraz zachowań wielu niedojrzałych inwestorów oraz twórców projektów.