Pieniądz idealny
Czy zastanawialiście się kiedyś, jakie cechy powinien posiadać pieniądz idealny? Nie? Ludzkość szuka takiego idealnego środka płatniczego, ale jeszcze nie został wynaleziony.
W łaśnie chodzi o to, że gotówka, którą się posługujemy ma wiele wad, z których chyba najdotkliwszą, którą zauważamy obecnie, to spadek wartości zwany potocznie inflacją. No ale czy w takim razie istnieje pieniądz idealny? Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie musimy troszkę cofnąć się w czasie i prześledzić działania człowieka w poszukiwaniu takiego pieniądza.
“Jak to nie? - powiecie. - A nasza gotówka to co?”
Czymże jest pieniądz? To nic innego jak towar, na który zawsze znajdzie się chętny. W czasach wymiany barterowej - czyli zamianie dóbr - problem stanowiło oszacowanie ich wartości i znalezienie chętnego do nabycia. Wyobraźmy sobie, że produkujemy garnki i poszukujemy kury. Musimy znaleźć kogoś, kto chce sprzedać kurę, ale jednocześnie jest chętny na nabycie garnka. Jeśli już ta sztuka się uda to powstaje kolejny problem: czy 1 garnek jest wart tyle co 1 kura? A co jeśli posiadacz kury będzie chciał się zamienić na 2 garnki?
Idealne byłoby płacidło o następujących cechach:
- stała wartość;
- łatwość przenoszenia i przechowywania (mała waga i objętość);
- odporność na zniszczenie i kradzież;
- prostota używania;
- pożądany przez wszystkich.
Starożytne waluty
Z początku taką rolę pełniły towary poszukiwane, które można było przechowywać przez dłuższy czas. U nas takimi płacidłami były skóry zwierząt, sól, broń, narzędzia i ozdoby. Tu nadal pozostawał problem wyceny. W innych kulturach taką rolę pełniły muszle kauri (Indie, Afryka), bydło (stosowane jako pieniądz do dziś u niektórych plemion afrykańskich - stąd zresztą etymologia łacińskiej nazwy pieniądza: pecunia od pecu = bydło), czy chociażby srebro na wagę (starożytny Egipt). Spośród tych form płacideł każde miało swoje wady:
- skóry zwierząt z czasem się zużywały, więc przestawały być atrakcyjne. Wymagały pieczołowitego przechowywania, do tego zajmowały sporo miejsca;
- sól doskonale konserwowała żywność i przez wieki była trudno osiągalna, więc używanie jej jako przyprawy czy do konserwacji żywności było drogie, ponadto była nieodporna na wodę. Po uruchomieniu kopalni soli jej wartość znacznie spadła i przestała pełnić funkcję pieniądza;
- broń i narzędzia również z czasem się zużywały, poza tym rozwój techniki powodował, że przedmioty te stawały się mało atrakcyjne. Ich przechowywanie było niewygodne;
- muszle kauri miały ograniczone pole nabywców, łatwo było je zniszczyć;
- bydło nie jest wieczne, starzeje się, zdycha - wymaga też opieki i karmienia;
- srebro na wagę było łatwe w przechowywaniu i nie niszczało. Jedynym problemem było oszacowanie jego wagi i próby.
Srebro oraz złoto z tego grona pretendentów do roli płacideł sprawdziło się najlepiej. Fenicjanie w pewien sposób zniwelowali niedogodności związane z koniecznością jego ważenia przy każdej transakcji nabijając na odlewane kulki puncą władcy potwierdzenie wagi. W ten sposób powstały pierwsze monety, a właściwie ich protoplaści, bo pierwsze nabijane puncą grudki elektronu (naturalnego stopu srebra ze złotem) nie były ani idealnie płaskie, ani okrągłe.
Z czasem rolę pieniądza przejęły te dwa kruszce: srebro do drobniejszych operacji - złoto do większych transakcji. Srebro było bardziej pospolite, stąd jego wartość niższa i wynosiła w czasach rzymskich 1:12 z drobnymi wahaniami. Jak wkrótce miało się okazać, również te proporcje zostały poważnie zachwiane przez odkrycie dużych złóż srebra. Jego stosunek do złota zaczął gwałtownie spadać, by po różnych perturbacjach osiągnąć dzisiejszy poziom 1:72, co również nie jest wartością stałą.
Srebro nadal stanowi alternatywną lokatę kapitału, jednak na prowadzenie wysunęło się złoto. Dlaczego nie przetrwało w formie pieniądza powszechnego obiegu? Monety z czasem się wycierały, a więc traciły na wadze. Było to zjawisko wysoce niepożądane, ale jednocześnie nieuniknione.
Dziś złote monety zostały w pewien sposób zastąpione pieniądzem papierowym, który przestał już być wymienialny na złoto i stracił w nim pokrycie. Jego wartość szacowana jest na podstawie innych czynników bardzo wrażliwych na wszelkie zawirowania, przez co banknoty potrafią szybko stracić na wartości. Różnica między banknotem a monetą kruszcową polega na tym, że wartość banknotu jest umowna, bo jego rzeczywista wartość jest taka jak kawałek papieru. Monety kruszcowe nigdy nie będą warte mniej niż kruszec w nich zawarty. Historia już nie raz pokazywała, że jeden dekret może wycofać banknoty z obiegu i staną się one bezwartościowe. To niestety jedna z podstawowych bolączek pieniądza idealnego - brak stałej wartości.
Idźmy dalej: pieniądz plastikowy, a raczej ten “zaklęty” w plastikowej karcie do bankomatu. To nic innego jak pieniądz papierowy z pewnymi ulepszeniami: nie trzeba się martwić o jego kradzież, jest wygodniejszy w płaceniu i przenoszeniu niż pieniądz tradycyjny. Do tego dochodzi łatwość przewalutowania. Niestety nadal nie jest odporny na inflację. Dodatkowo do jego użycia konieczny jest terminal i stałe źródło prądu.
Kryptowaluty
Kolejny krok to kryptowaluty. W założeniu miały być tak rzadkie jak złoto, przez co miały mieć stałą wartość. Obserwując ich nieregularne kursy nie wiemy, czy jest to spowodowane spekulacjami czy brakiem powszechności w używaniu. Na razie traktujemy to jako ciekawostkę, choć ich istnienie i mnogość powstawania budzą mieszane uczucia. Gdyby nawet faktycznie bitcoin (jako pierwowzór kryptowaluty) osiągnął stałą wartość i przejął zalety pieniądza plastikowego, to nadal boryka się z jego wadami: do jego użycia niezbędne jest urządzenie elektroniczne oraz źródło prądu. Droga do pełnego społecznego zaakceptowania kryptowalut wydaje się być jeszcze daleka i wyboista. Póki co najlepszym gwarantem inwestycji pozostaje złoto i srebro, a powszechnie używany pieniądz papierowy i plastikowy wydaje się być jego łatwiejszym uzupełnieniem.
Na chwilę obecną kruszce w postaci złota i srebra ze swoim historycznym przywiązaniem wydają się być najlepszą formą inwestycji kapitału. Ulepszane formy pieniądza nie osiągnęły stanu idealnego, a stosowane obecnie z pewnością nie są stałe. Rozwój technologii będzie niejednokrotnie próbował zastąpić kruszce innymi, doskonalszymi formami płacideł. Takiego idealnego póki co nie mamy. Czy kiedyś uda się pieniądz idealny wynaleźć?