Nowe prawo wydobywcze Meksyku może wpłynąć na podaż srebra
Meksyk zaostrza swoje prawo wydobywcze. Proces ten trwał już od kilku lat, ale tym razem został wsparty zmianami legislacyjnymi. Jak i czy może to wpłynąć na światową podaż srebra?
Srebrny Meksyk w skrócie
M
eksyk od dawna jest numerem jeden w globalnej produkcji srebra, odpowiadając za ponad 20% światowej podaży. W 2022 roku na świecie dostarczono 1 mld 4 mln uncji srebra z pierwotnych i wtórnych źródeł. Z tego 822 mln to efekt wydobycia, a z tegoż prawie 200 mln uncji mogłoby nosić oznaczenie "Made in Mexico". Oznacza to, że co czwarta wydobyta na świecie uncja srebra pochodzi z Meksyku. Uwzględniając podaż wolumenów z recyklingu, byłaby to co 5. uncja. Jednocześnie meksykańskie 200 mln uncji rocznie przekracza 4-krotnie produkcję srebra KGHM w Polsce.
Wzrost produkcji o 2% r/r był w dużej mierze napędzany przez rozwój nowych projektów, które zostały uruchomione w ostatnich latach. Etap poszukiwań, uzyskanie zgody ustawodawcy i budowa infrastruktury wydobywczej (w większości przypadków kopalni odkrywkowej) może zająć nawet 10+ lat zanim oficjalnie rozpocznie się wydobycie. Nawet rozbudowa istniejących kopalni zajmuje zwykle kilka lat. W związku z tym, wzrost, którego doświadczamy, musi być przypisany decyzjom i inwestycjom podjętym kilka lat wcześniej. W tym kontekście zdecydowanie sugerujemy zapamiętanie daty '2018', której znaczenie wyjaśnimy w dalszej części tekstu.
Meksyk charakteryzuje się znaczna obfitością rud srebronośnych, zwłaszcza w stanach Zacatecas, Durango i Chihuahua. Srebro jest zwykle obecne, jako metal towarzyszący rudom ołowiu, miedzi i złota. Zwykle około ¾ wydobywanego na świecie srebra pochodzi w formie produktu ubocznego z przemysłowego wydobycia metali. Jednak w przypadku Meksyku srebro ma tendencję do tworzenia rud o wyższej koncentracji, co sprawia, że o wiele bardziej opłaca się uruchamiać kopalnie nastawione stricte na wydobycie srebra (tzw. primary silver). Nie jest to coś często spotykanego w świecie, co czyni Meksyk jednym z klejnotów koronnych w sektorze wydobycia srebra.
Największe kopalnie wydobywające srebro w Meksyku. Źródło: Mexico Mining Review 2022
Według Silver Institute, 11 z pośród 30 największych kopalni produkujących srebro znajduje się w Meksyku, a pięć z nich ma miejsca w pierwszej dziesiątce. Ogólnie rzecz biorąc, górnictwo jest uważane za podstawowy filar rozwoju gospodarczego Meksyku. Co samo w sobie jest bardzo interesujące, z pośród 1190 projektów wydobywczych, 63,3% jest odłożonych w czasie, 25,7% jest w fazie poszukiwań na złożach, 6,55% produkuje, a kolejne 3,60% jest w fazie rozwoju. Stąd prawdziwa wielkość potencjału mineralnego Meksyku wydaje się być ogromna, ale też w dużej mierze nieznana. Jednak wzrost wszystkich kosztów utrzymania - zwłaszcza w obszarze energii i paliw - może przełożyć się na wzrost cen towarów, czyniąc liczne zasoby zlokalizowane głębiej w skorupie ziemskiej opłacalnymi do wydobycia.
Udział sektora wydobywczego w przemysłowym PKB Meksyku wynosi 8,3%. Z kolei w odniesieniu do całego PKB, odpowiada ono za 2,3%, z czego samo srebro generuje około 20% powyższej liczby. W 2020 roku, według danych rządowych, sektor zatrudniał prawie 350 tys. osób i przynosił 1,5 mld USD podatków, a dodatkowe 1,84 mld USD pochodziło z eksportu metali i minerałów. Deloitte obliczył, że udział zagranicznego sektora wydobywczego w meksykańskim sektorze jest wysoki i wynosił 70% w 2010 roku. Przy czym większość zagranicznych „górników” pochodziła z Kanady i USA.
Ameryka Łacińska jest uważana za czołowy region dla inwestycji wydobywczych i poszukiwawczych, ze względu na bogactwo minerałów, bliskość geograficzną do podmiotów wydobywczych z Ameryki Północnej oraz przyjazność legislacyjną. W 2021 roku w ramach korporacyjnych strategii poszukiwań metali nieżelaznych wydano około 11,24 mld USD. Około 24% z tego skierowane zostało na poszukiwania w regionie Ameryki Łacińskiej, z czego około ¼ (0,6 mld USD) na różne projekty tylko na terenie Meksyku.
Długotrwały spadek "przyjazności”
Obfitość srebra i innych metali (w tym cynku, miedzi, złota i litu), niski punkt wejścia legislacyjnego i stosunkowo tanie koszty pracy, sprawiły, że Meksyk od dawna jest ważnym filarem międzynarodowego sektora wydobywczego. W 1990 roku zniesiono sektorowe podatki i opłaty, aby zachęcić do inwestycji międzynarodowy kapitał. W ten sposób Meksyk stał się jedynym krajem Ameryki Łacińskiej - regionu o ogromnych zasobach minerałów - który do 2014 roku nie posiadał tego typu opodatkowania sektorowego. Międzynarodowe kompanie wydobywcze prowadzące działalność lub chcący wejść do Meksyku byli do tego czasu obłożeni zaledwie i tylko 27% podatkiem korporacyjnym. W porównaniu do kosztów opodatkowania w innych krajach regionu, było to uważane za wysoce zachęcające, zwłaszcza dla „górniczych” juniorów z Kanady i USA.
Fraser Institute przeprowadza coroczne badania firm wydobywczych i poszukiwawczych. Próbuje ocenić, w jaki sposób zasoby mineralne i czynniki polityki publicznej, takie jak opodatkowanie i niepewność regulacyjna, wpływają na inwestycje w poszukiwania dla „górników” o różnej kapitalizacji rynkowej. Mówiąc wprost, bierze pod uwagę kilka czynników i przedstawia je w sposób zindeksowany, co pokazuje atrakcyjność pewnych jurysdykcji lub terytoriów do zakładania lub prowadzenia działalności wydobywczej. Wśród respondentów są przede wszystkim prezesi i wiceprezesi podmiotów wydobywczych, ale także menedżerowie i inni członkowie kadry kierowniczej - a więc osoby z reguły z dużym doświadczeniem i wiedzą o biznesie wydobywczym. Badanie jest prowadzone w sposób anonimowy, można więc przypuszczać, że odpowiedzi udzielane są bez typowej dla korporacyjnych wypowiedzi, ostrożności. W innych okolicznościach mogłoby to bowiem spowodować nieprzewidziane konsekwencje różnego rodzaju. Oczywiście nie wszystkie kraje są reprezentowane (zwykle ankieta składa się z 60-100 osobnych pozycji w zależności od roku, w którym została przeprowadzona), a niektóre jurysdykcje są podzielone na stany lub terytoria, ponieważ decentralizacja jest główną przyczyną dużych różnic w lokalnym prawie dotyczącym wydobycia kopalin i podatków.
Meksyk spada na indeksie atrakcyjności dla „górników”. Wydaje się jednak, że jest to silny trend lokalny. Źródło: Opracowanie na podstawie danych dostarczonych przez kilka Annual Survey of Mining Companies
W 2013 r. Meksyk uzyskał 71 punktów na 100 możliwych, co dało mu drugie miejsce wśród najbardziej przyjaznych dla sektora wydobywczego jurysdykcji w Ameryce Łacińskiej i sprawiło, że znalazł się w górnej połowie badanych terytoriów. Meksyk utrzymał podobne wyniki w latach 2014 i 2015, spadając do poziomu nieco poniżej 70 punktów w 2016 roku, a następnie do 65 punktów w 2017 roku. Rok 2018 przyniósł wzrost do blisko 74 punktów, ale od tego czasu Meksyk spadł w rankingu oscylującym między 65-67 punktami w latach 2019-2021. W 2022 roku kraj uzyskał 60 punktów, co czyni go 2. Najgorszą jurysdykcją w regionie Ameryki Łacińskiej i 37. na 64 badane w tym roku kraje i regiony. Jest to zgodne z regionalnymi trendami nacjonalizacji w części Ameryki Łacińskiej i Południowej, co widać na przykładzie Chile, Peru i wspomnianego Meksyku.
Dlaczego tak jest? Zanurzmy się głębiej w dane tworzące indeks. Podkreślmy tylko wyraźnie - powyższe dotyczy roku 2022, a więc przed wprowadzeniem najnowszych zmian prawnych:
- Ogólne postrzeganie polityki wydobywczej w indeksie od Fraser Institute daje Meksykowi 40 punktów na 100 dostępnych,
- Najlepsze praktyki w zakresie potencjału mineralnego dają Meksykowi 75,5 punktów, co jest uważane za zachęcające do inwestycji,
- Niepewność związana z administracją i regulacjami wynosi około 10 punktów, co jest uważane za mało zachęcające, ale też niezniechęcające do inwestycji,
- Podobnie można powiedzieć o niepewności związanej z regulacjami dotyczącymi ochrony środowiska,
- Badanie pokazuje, że kompani wydobywcze mają obawy dotyczące dublowania się przepisów i ich niespójności, ale także postrzegają system prawny Meksyku jako nieprzyjazny. To samo można powiedzieć o systemie podatkowym,
- Istnieje wiele obaw dotyczących spornych roszczeń do ziemi i umów społeczno-gospodarczych, jednak w odniesieniu do obszarów chronionych polityka wydaje się być raczej jasna i spójna, ale nieodstraszająca w tym samym czasie,
- Jakość infrastruktury jest postrzegana pozytywnie, w niektórych regionach nawet, jako zachęcająca do inwestycji,
- Jednak przepisy prawa pracy i zakłócenia w pracy są postrzegane, jako duży problem,
- Podobnie jest z bezpieczeństwem infrastruktury i operacji. Meksyk jest postrzegany, jako kraj zachęcający, ale nadal pozostaje w tyle za tym, co może zaoferować większość innych krajów regionu. To sprawia, że Meksyk znajduje się na samym dole listy badanych, gdzie tylko Sudan Południowy i Burkina Faso są poniżej, a Mali tuż powyżej. Wszystkie trzy afrykańskie kraje są znane z niestabilności i korupcji,
- Dostępność meksykańskiej siły roboczej i jej umiejętności są wysoko postrzegane przez podmioty wydobywcze, co plasuje Meksyk na 15 miejscu na 64 badane w 2022 roku.
Podsumowując powyższe w jedną całość. Meksyk obfituje w zasoby naturalne, wśród których znajdują się m.in. lit, metale przemysłowe, złoto i (co nas najbardziej interesuje w tym kontekście) srebro. W ostatnich latach zmieniło się jednak przyjazne podejście kraju do międzynarodowych „górników”, co w efekcie zmieniło możliwości rozwoju i wysokość punktów wejścia dla nowych podmiotów. Wprowadzono wiele barier, co wydaje się wpisywać w szerszy trend regionalny obejmujący m.in. Peru, Chile i wspomniany Meksyk. Podmioty wydobywcze odczuwają coraz większy niepokój związany ze zmianami administracyjnymi, prawnymi i podatkowymi, a także statusem spornych gruntów. Pozostają również niepewne i zaniepokojone interpretacją lub egzekwowaniem istniejących przepisów.
Zmiany legislacyjne z kwietnia 2023 roku
28 marca prezydent Andrés Manuel López Obrador i jego rząd przedstawili dwa projekty zmian w prawie wydobywczym. W piątek, 21 kwietnia, odbyło się głosowanie nad nimi w Izbie Reprezentantów. Nowe prawodawstwo przeszło przy 251 głosach za i 209 przeciw, a samo jego przegłosowanie można uznać za rekordowo szybki proces. Głosowanie odbyło się w środku nocy, a partia opozycyjna nie wzięła w nim udziału na znak protestu. Ostatecznie ustawy przeszły przez Senat 29 kwietnia. Była to jednak tylko jedna część z 18 powiązanych aktów prawnych uchwalonych w tym czasie.
Komentatorzy i prawnicy zauważyli, że ustawy zostały napisane w języku wskazującym silnie na prawa ludności rdzennej, potrzebę ochrony środowiska naturalnego i zaadresowane problemy niedoboru wody. Wykorzystanie do tego celu strategii Environmental, Social and Corporate Governance (ESG) wydaje się być bardzo mądrym posunięciem. Nie jest to jednak pierwsze tego typu działanie, gdyż podobne próby podejmowało w poprzednich latach Chile.
Około 7% koncesji wydobywczych w Meksyku znajduje się na obszarach chronionych. Jak podaje lokalne Ministerstwo Środowiska i Zasobów Naturalnych, na terenie 70 obszarów chronionych znajduje się 671 koncesji na wydobywanie kopalin, zajmujących 1,5 mln hektarów. Oprócz tego, wiele koncesji zostało przyznanych również w wyłącznej strefie ekonomicznej kraju i federalnej strefie morsko-lądowej. Meksykańskie Ministerstwo Środowiska przedstawiło przy tej okazji raport dotyczący szkód spowodowanych działalnością wydobywczą w siedliskach ekologicznie wrażliwych. Uważa się, że jest to efekt najbardziej liberalnego w Ameryce Łacińskiej prawa wydobywczego z 1992 roku, które było niezwykle przyjazne dla zagranicznych inwestorów w lokalne „górnictwo” mineralne.
Jakie są, zatem główne zmiany legislacyjne? Przede wszystkim, mimo że nowelizacja prawa wydobywczego powinna dotyczyć przede wszystkim nowych koncesji, niektóre przepisy mogą i będą miały wpływ na istniejące koncesje. To skutecznie sprawia, że zasada "lex retro non agit" nie ma w tym przypadku zastosowania. Skupmy się na szczegółach:
- Skrócenie okresu obowiązywania koncesji z 50 lat z możliwością przedłużenia o kolejne 50 lat, do 30 lat pierwotnej koncesji z możliwością jednorazowego przedłużenia o kolejne 25 lat. Skrócenie okresu obowiązywania koncesji o prawie połowę jest postrzegane, jako potencjalnie niekorzystne dla długoterminowej działalności i długoterminowych inwestycji.
- Wprowadzono ograniczenia w zakresie wydobycia surowców mineralnych. Koncesje muszą teraz wyraźnie określać, jakie kopaliny będą wydobywane. Niedopełnienie tego obowiązku może skutkować karami pieniężnymi, a nawet 5-10 latami więzienia za wydobycie niedozwolonych kopalin. Punkt ten pozostawia wiele miejsca na niekorzystną interpretację, gdyż rzadko udaje się wydobyć ze złoża tylko jeden rodzaj kopaliny.
- System "kto pierwszy ten lepszy" zostaje zastąpiony publicznym procesem przetargowym, co eliminuje wszelkie zachęty dla „górników” do poszukiwania i wskazywania nowych miejsc wydobycia. Mogą oni bowiem zostać przelicytowani przez "większą rybę w akwarium". To skutecznie eliminuje wszelką przewagę, jaką mieli „górnicy”, będąc pierwszymi determinującymi istnienie i wstępny rozmiar złoża.
- Rząd Meksyku posiada obecnie wyłączne prawo do prowadzenia poszukiwań, za pośrednictwem Meksykańskiej Służby Geologicznej lub innych podmiotów federalnych. To państwo decyduje czy, kiedy i gdzie prowadzić poszukiwania. Może to prowadzić do masowego wstrzymania poszukiwań, ponieważ Meksykańskie Służby Geologiczne nie dysponują zasobami (zarówno fiskalnymi jak i technologicznymi) ani takimi samymi zachętami, jakie mają firmy wydobywcze do podejmowania poszukiwań. Jednak, mimo że służby te mogą nie mieć możliwości technicznych ani funduszy na ich prowadzenie, mogą zatrudnić zagraniczne podmioty wydobywcze obecne w Meksyku i poprosić je o przeprowadzenie oceny w ich imieniu, w zamian za pewne zachęty, np. udział w oszacowanych zasobach.
- Ustawodawstwo nakłada dodatkowe zobowiązania środowiskowe dla koncesji i zakaz działalności wydobycia kopalin na obszarach bez wody lub z jej niedoborem oraz na naturalnych obszarach chronionych. W rezultacie wprowadza, więc surowe zasady ochrony lokalnych wód, środowiska i ludności rdzennej.
- Więcej w temacie wody - nowe prawo zawiera wymóg, że projekty wydobywcze muszą oczyszczać, co najmniej 60% wody wykorzystywanej w swojej działalności.
- Nowy pakiet obejmuje również zakaz przenoszenia praw wodnych w celu wykorzystania ich w projektach wydobywczych oraz nowe powody, dla których „górnik” może utracić prawa wodne. Oznacza to, że państwo może odebrać podmiotowi wydobywczemu prawo do korzystania z wody, co może skutkować ostatecznie niemożnością wydobycia i przetworzenia rudy, gdyż woda jest niezbędna do prowadzenia działalności wydobywczej.
- Wprowadzono dodatkowe obowiązki środowiskowe w zakresie rekompensat za działalność wydobywczą. To oznacza zapewnienie rekompensat za spowodowane problemy społeczne. W związku z tym „górnicy” są obecnie zobowiązani do zawarcia porozumienia ze społecznościami lokalnymi, rdzennymi lub nie, w sprawie powierzchniowego wykorzystania gruntów. Musieliby przy tym płacić owym społecznościom minimum 5% wyniku podatkowego zadeklarowanego zgodnie z ustawą o podatku dochodowym.
Nowe propozycje nastąpiły w chwilę po nacjonalizacji zasobów litu w kraju, uważanych za jedne z największych na świecie. To faworyzuje nowo utworzonego państwowego „górnika” kosztem zagranicznych podmiotów. Nie trzeba dodawać, że stało się to ku wielkiemu niezadowoleniu amerykańskich i kanadyjskich firm wydobywczych, co jeszcze raz należy uznać za część lokalnego, szerszego trendu. Chile - jeden z czołowych krajów produkujących lit na świecie - również ogłosiło przecież plany nacjonalizacji swojego kwitnącego przemysłu litowego.
Prezydent Obrador jest uważany na arenie międzynarodowej za charyzmatycznego populistę. W przeszłości ostro sprzeciwiał się planom dopuszczenia kapitału zagranicznego do tworzenia spółek joint-venture przy różnych projektach z narodową firmą naftową Permex. Znany jest również jako zwolennik utrzymania nacjonalizacji zasobów naturalnych i wykorzystywania ich (bezpośrednio jako kopalin i pośrednio w postaci przychodów i zysków) na rzecz państwa i społeczności lokalnych. Od czasu uzyskania przez niego prezydentury w 2018 roku, w Meksyku nie wydano nawet jednej koncesji na wydobycie.
Kończąc ten rozdział, należy wyraźnie podkreślić, że różne media mogą dostarczać różnych danych dotyczących procentu lub długości trwania koncesji godnie z nowym prawem. Wynika to z faktu, że pierwotna propozycja została nieco zmodyfikowana, a sam projekt ustawy został pierwotnie przedstawiony w dwóch wersjach. Dlatego też przedstawione dane liczbowe zaczerpnęliśmy z raportu sporządzonego 12 maja 2023 roku przez King & Spalding - amerykańską międzynarodową firmę prawniczą.
Międzynarodowe firmy wydobywające, oburzone
Administracja prezydenta Andrésa Manuela Lópeza Obradora zdołała uchwalić poprawki do ustawy wydobywczej kopalin. Skala i tempo tych zmian sprawiły, że międzynarodowe podmioty wydobywcze zasnęły prowadząc działalność w jednej jurysdykcji, a obudziły się nad ranem z aktywami podlegającymi zupełnie innemu prawu.
Stało się to pomimo wielu ostrzeżeń ze strony sektora. Krajowa Izba Górnicza ostrzegała, że wprowadzenie tak ostrych zmian legislacyjnych może spowodować utratę 9 mld USD inwestycji w najbliższych latach i bezpośrednio wpłynąć na ponad 400 tys. miejsc pracy. Poparło to Stowarzyszenie Inżynierów Górniczych, Metalurgów i Geologów Meksyku, dodając do tego również miejsca pracy pośrednio związane z sektorem, co efektywnie wyniosło 3,5 mln.
Ze wszystkich „górników” to kanadyjscy juniorzy, mogą być najbardziej zaniepokojeni, ponieważ stanowią oni znaczną część sektora międzynarodowego obecnego w Meksyku. Ottawa stwierdziła, że nowe prawo wydobywcze nie pozostanie bez wpływu na ogólne kanadyjskie inwestycje w Meksyku i jego sektorze wydobycia kopalni. Może to mieć również wpływ na ogólną konkurencyjność Ameryki Północnej i odporność całościową jej łańcucha dostaw. Tylko ten głos potwierdza, że reforma była wymierzona w zagraniczne podmioty, które korzystały z prawie 3 dekad jednego z najbardziej liberalnych i zachęcających praw wydobywczych w regionie i na świecie.
Inny głos zaniepokojenia pochodzi od Rossa Beaty'ego, który otwarcie nazwał nowe przepisy wrogimi dla branży. Legendarny inwestor w „górników” metali szlachetnych najprawdopodobniej wie co mówi, ponieważ zrobił karierę inwestując w projekty o wysokim ryzyku i wysokiej stopie zwrotu, zlokalizowane głównie w Ameryce Łacińskiej. Oczywiście bycie prezesem Pan American Silver i Equinox Gold Corp - podmiotów silnie obecnych w regionie – tłumaczy w pewien sposób jego zdecydowane stanowisko. Zgodnie z wcześniejszymi ocenami dotyczącymi wpływu zmian w prawie na miejsca pracy w Meksyku, Beaty powiedział, że odpowiedzialne wydobycie przez meksykańskie i zagraniczne firmy wydobywcze było ogromnym dobrodziejstwem dla wielu społeczności w Meksyku, które polegają na miejscach pracy, popycie na usługi i korzyściach dla społeczności, jakie zapewnia wydobywanie kopalin.
Z kolei, w przeciwieństwie do głosów z zagranicy, meksykańska firma wydobywcza Grupo Mexico oświadczyła pod koniec kwietnia, że nie uważa proponowanych przez rząd reform sektora wydobywczego za ryzyko dla funkcjonowania jej portfela wydobywczego.
Dla kopani wydobywczych nagłe zmiany w polityce - zwłaszcza te wprowadzane ze skutkiem natychmiastowym - sprawiają, że trudno uzasadnić inwestycje w "niestabilnych legislacyjnie jurysdykcjach". Zwłaszcza gdy - zgodnie z nowymi przepisami - władze mogą unieważnić koncesje, jeśli w ciągu dwóch lat nie wykonano na nich żadnych prac. Dzieje się tak często w przypadku wielu sektorowych juniorów, którzy po wykonaniu wstępnych prac geologicznych i rozpoznawczych spędzają kolejne lata na poszukiwaniu inwestorów. W międzyczasie produkują reklamowe prospekty, pojawiają się na zjazdach poszukując funduszy, zabezpieczają roszczenia do gruntów, rozpoczynają proces uzyskiwania koncesji, podejmują próby zorganizowania specjalistycznego sprzętu i załogi. Dla potencjalnych inwestorów oznacza to zamrożenie pieniędzy na okres kilku lat, aż do wielkiego otwarcia kopalni. Teraz pojawił się kolejny czynnik, który stawia pod znakiem zapytania opłacalność wielu planowanych i istniejących operacji. Dodatkowo rodzi to również niepewność wśród przedsiębiorców, czy ich aktywa mogą zostać znacjonalizowane w przypadku wzrostu cen srebra.
Co zatem z fizycznym srebrem?
Podstawowe pytanie to – czego pragnie Meksyk? Czy jest to tylko polowanie na dochody międzynarodowych kompanii wydobywczych, czy też prawdziwa próba wyrugowania ich z kraju i stopniowe zastępowanie wytworzonymi lokalnie podmiotami? Interesujące jest również, jak nowe prawo prezentuje się w porównaniu np. do szwedzkiego czy polskiego prawa wydobywczego. W tym kontekście może okazać się, że różnice mogą nie być tak znaczne. Jedno jest pewne - górnicy w Meksyku zostali wzięci na „krótką smycz”.
Niewykluczone, że pogorszenie warunków wydobycia w najważniejszej jurysdykcji wśród krajów produkujących srebro może spowodować, że firmy będą próbowały zaledwie utrzymać obecne poziomy produkcji. Mogą one w tej sytuacji również zrezygnować z rozszerzania działalności lub nawet zamknąć te mniej obiecujące projekty. Niektóre firmy wydobywcze mogą również zdecydować się na opuszczenie Meksyku w poszukiwaniu bardziej przyjaznych jurysdykcji. W pewnej perspektywie czasowej, nowe prawo na pewno będzie mieć wpływ na wielkość podaży srebra na świecie na i tak już napiętym rynku. W efekcie, sektory przemysłowe i jubilerskie mogą kontynuować zakupy białego metalu z naziemnych zapasów srebra, rynki mogą stracić na stabilności, a my możemy doświadczyć częstszych problemów z dostępnością srebra.
Z drugiej strony wielu „górników” już obecnych w Meksyku może chcieć nawiązać współpracę z lokalnymi władzami na zasadzie podwykonawstwa lub joint-venture dla Meksykańskiej Służby Geologicznej w zamian za dostęp i udział w eksplorowanej rudzie. Możliwość taka zależy jednak od dobrej woli państwa i determinacji firm wydobywczych, aby czegoś takiego dokonać. W tej chwili trudno ocenić potencjalne możliwości, gdyż ustawa została wprowadzona zaledwie kilka tygodni temu i nie wiadomo jak restrykcyjnie, w jakiej skali i tempie państwo może chcieć działać przeciwko naruszeniom czy ogólnej obecności zagranicznych firm. W tym kontekście należy również wspomnieć o fakcie, że Meksyk jest krajem o wysokich wskaźnikach korupcji. Zajmuje 126 miejsce na 180 krajów badanych przez Transparency International, czyli jest nieco poniżej rozdartej wojną Ukrainy i kilka pozycji powyżej Rosji.
Kolejną kwestią do rozważenia jest to, jak zachowają się akcje kompanii wydobywczych przy wykonywaniu założeń nowo wprowadzonego prawa wydobywczego. Kluczowym słowem jest tu "wykonalność", a nie "wprowadzenie", gdyż ustawa została już uchwalona i wszyscy czekają, aby realnie ocenić ją „w akcji”. Potencjalnie mocne stanowisko państwa (ktoś może i w końcu posłuży za przykład), może przestraszyć inwestorów, a to jest coś, co bardzo nie spodobałoby się giełdzie obfitej w firmy poszukiwawcze i wydobywcze giełdzie w Toronto.
Także jedynym co wydaje się pewne na tym etapie to niepewność.
A co najlepiej służy w niepewnych czasach?
Metal w ręku.