Do sześciu razy sztuka – Zimbabwejski* Złoty (ZiG)
Afrykańskie Zimbabwe nie może być postrzegane, jako najlepszy przykład stabilności finansowej. Jest wręcz przeciwnie - stało się ono żywym symbolem współczesnej hiperinflacji. Ale czy jego problemy można naprawić za pomocą najnowszej wersji Zimbabwe Dolara? Tym razem wspartego koszykiem walutowo-złotowym. .
Krótkie spojrzenie na sześć odsłon dolara Zimbabwe
Użycie słów „Zimbabwe” i „stabilność finansowa” w jednym zdaniu, należy potraktować jako okrutny żart. Zwłaszcza, jeśli uświadomimy sobie, że około 15 lat temu waluta tego kraju stała się niejako symbolem współczesnej hiperinflacji, która w szczytowym momencie osiągnęła 89,7 sekstyliona (dwadzieścia jeden zer!) procent, a jej smutnym symbolem był niesławny banknot o nominale 100 mln dolarów Zimbabwe.
Historyczne stopy inflacji w Zimbabwe. Źródło: https://www.economicshelp.org/
Zimbabwe, wcześniej znane jako Rodezja, ogłosiło niepodległość w 1965 roku. Wcześniej była to część Imperium Brytyjskiego, ale ze specjalnym zestawem prerogatyw, które zasadniczo czyniły ją samorządną częścią w ramach imperialnej struktury. Jednak ogłoszona jednostronnie niepodległość została faktycznie uznana na arenie międzynarodowej dopiero w 1980 roku, ponieważ przez długi czas była przedmiotem walki politycznej między Londynem, czarną większością, białą mniejszością i „czerwonymi” ruchami partyzanckimi. W kolejnych latach, Zimbabwe, niegdyś jeden z największych eksporterów żywności na świecie, stało się miejscem jednej z najbardziej spektakularnych i przerażających katastrof gospodarczych XX wieku. Była to kombinacja brutalnego, dyktatorskiego reżimu Roberta Mugabe, niekompetencji i korupcji jego ekipy, rasistowskich prześladowań białych farmerów, wszechobecnego terroru służb bezpieczeństwa i partyjnych bojówek oraz niekompetencja ekonomiczna, która doprowadziła do masowego „drukowania” pieniędzy.
Zostawmy jednak tragiczną i jednocześnie fascynującą historię dawnej Rodezji / obecnego Zimbabwe, a skupmy się na jej walucie. Był rok 1980, kiedy kraj wprowadził nową walutę, która zastąpiła dawnego dolara rodezyjskiego. Początkowo Dolar Zimbabwe (ZWD) utrzymywał kurs wymiany w stosunku 1:1 wobec dolara amerykańskiego. Wkrótce jego wartość spadła jednak do 1,47 USD. A już do 2006 r. znacznie stracił na wartości. Przy tej okazji różnica pomiędzy oficjalnym a równoległym kursem wymiany znacznie się pogłębiła.
Upadek ZWD. Prosimy zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy kursami oficjalnymi i równoległym (ulicznymi). Źródło: https://www.economicshelp.org/
Złe warunki gospodarcze, niestabilność i inne czynniki spowodowały, że wartość ZWD uległa znacznemu pogorszeniu. Do 2006 r. jeden Funt Szterling był wart 1 mln ZWD (1 Złoty Polski kosztował wówczas 5,47-6,00 GBP). Próbując uzdrowić sytuację, Rezerwowy Bank Zimbabwe rozpoczął denominację - 1000 ZWD stało się warte 1 nowego ZWN. Bardzo szybko jednak 10 mld ZWN zostało denominowane do 1 ZWR. Następnie obcięto zera w 1 bilionie ZWR, tworząc z niego 1 ZWL. Wszystko to wydarzyło się w latach 2006-2009 i oznaczało de facto śmierć Dolara Zimbabwe, który ostatecznie został „zawieszony”. W odpowiedzi na hiperinflację rząd zezwolił na szerokie wykorzystanie walut obcych, i wkrótce nie było niczym niezwykłym, aby zobaczyć w obiegu np. Dolary Amerykańskie, Funty Szterlingi, Randy Południowoafrykańskie, a nawet Chińskie Juany lub Rupie Indyjskie, które używano do płatności wszędzie. Oczywiście bezspornie dominował USD. Zgodnie z podejściem „szkoły austriackiej”, kupcy, użytkownicy, kupujący i sprzedający ustalili uliczne kursy wymiany i ceny, co doprowadziło do pewnej „normalizacji” w postaci złagodzenia presji inflacyjnej.
W 2015 roku lokalny bank centralny rozpoczął proces demonetyzacji ZWL (Dolara Zimbabwe) i ustalił oficjalny kurs wymiany na poziomie 35 kwadrylionów ZWL za 1 USD. Jak na ironię, wiele lat później wycofany z obiegu dolar Zimbabwe osiągnął pewien poziom aprecjacji. Stał się rozpoznawalnym na całym świecie symbolem współczesnej hiperinflacji i stał się popularny, jako przedmiot kolekcjonerski, prezent w kręgach finansowych i symbol deprecjacji gotówki w czasie. Skończyło się nawet na sprzedaży na aukcjach internetowych po cenie niekiedy znacznie przekraczającej jego wartość, a co dopiero wartość papieru, na którym został nadrukowany.
Symbol upadku waluty i utraty wartości w czasie. Źródło: https://shopee.sg/-NUV-Zimbabwe-Gold-Foil-Banknote-Paper-Money-Non-Currency-Collection-Gifts-Crafts-LJ-i.141604157.2341898337
Jednak w 2019 r. Zimbabwe podjęło próbę przywrócenia kontroli, wprowadzając nowego Dolara Zimbabwe (ponownie ZWL) oraz zakaz używania walut obcych i ponownie rozpoczynając „drukowanie”. To po raz kolejny w szybkim tempie zniszczyło wszelkie przywrócone zaufanie, zdestabilizowało gospodarkę i po raz kolejny podsyciło inflację. I znów rządy w Zimbabwe musiały zezwolić na korzystanie z walut obcych, takich jak słynny na całym świecie amerykański dolar, celem próby stabilizacji gospodarki.
W najnowszej, szóstej odsłonie - być może nawet rozpaczliwej - w kwietniu 2024 r. Zimbabwe wprowadziło nową walutę - ZiG (Zimbabwe Gold, czy też swobodnie bawiąc się tłumaczeniem Złoty -Zimbabwejski) - w celu zastąpienia poprzedniej - ZWL - która w ostatnich miesiącach została zniszczona przez deprecjację i odrzucenie przez użytkowników zmęczonych długotrwałą niekompetencją fiskalną władz. Od stycznia do początku kwietnia 2024 r. stara waluta - ZWL - straciła ponad 70% swojej wartości na oficjalnym rynku, a jeszcze bardziej pogrążyła się na kwitnącym w takich sytuacjach, nielegalnym czarnym rynku. Inflacja wzrosła z 26,5% w grudniu ubiegłego roku do 34,8% w styczniu 2024 r., a następnie wzrosła do 55,3% w marcu – to według oficjalnych danych.
Chociaż już teraz odniósł on pewien niewielki sukces, ponieważ po wprowadzeniu utrzymuje stabilny kurs FX. Tylko, że… decyzją władz lokalnych, ZiG jest niewymienialny na razie na rynkach FX, działając w obiegu zamkniętym. Ergo, kursu nie wycenia rynek a założenia banku centralnego oraz koszyk zabezpieczający.
“Zaprawdę powiadam ci, będziesz wartościowy”
ZiG został wprowadzony w wersji elektronicznej w kwietniu 2024 roku. W tym czasie banki komercyjne Zimbabwe były zobowiązane do przeliczenia wszystkich istniejących sald ZWL na nową walutę ZiG. Od tego dnia ZiG stał się prawnym środkiem płatniczym Zimbabwe, obok wielu walut obcych, jak wspomniano wcześniej. Od maja mieszkańcy mogą używać nowych banknotów i monet. Z tym, że kolejna waluta w przeciągu niespełna dwóch dekad sprawia, iż ZiG podąża teraz szeroką autostradą sceptycyzmu, gdyż nawet niektóre departamenty rządowe odmawiają jego przyjęcia lub nie mogą go jeszcze zaakceptować.
John Mushayavanhu, prezes banku centralnego Zimbabwe, trzyma nowe banknoty ZiG. Źródło: Bloomberg
Jak na razie w kraju panuje duże niezdecydowanie, a nawet sprzedawcy lub usługodawcy odmawiają przyjęcia ZiG i nadal preferują dolara amerykańskiego. To samo dotyczy większości stacji benzynowych, które nadal wyświetlają ceny w dolarach amerykańskich. Podobnie dzieje się w rządowych biurach paszportowych i departamentach rządowych, które ustaliły, że niektóre podatki są denominowane wyłącznie w dolarach amerykańskich. Ze względu na fizyczną niedostępność, ZiG nie został jeszcze zaakceptowany przez większość sklepów i sprzedawców. Jednocześnie firmom nakazuje się korzystanie wyłącznie z ZiG, a jeśli tego nie zrobią, grożą im kary. Według doniesień, niektóre rachunki bankowe zostały zamrożone, ponieważ podmioty zostały oskarżone przez rząd o odrzucenie nowej waluty. Rząd ogłosił również grzywny w wysokości do 200 tys. ZiG lub około 15 tys. USD dla firm, które nie przestrzegają oficjalnego kursu wymiany. Rząd prezydenta Emmersona Mnangagwy (jednego z podwładnych Mugabe, ministra obrony odpowiedzialnego za ludobójcze masakry, byłego członka gangu, odpowiedzialnego przez pewien czas za wewnętrzne siły bezpieczeństwa, który to ostatecznie obalił starego dyktatora, został autorytarnym prezydentem, a i tak jest zmianą na lepsze, chociażby z powodu swojego pragmatyzmu... jak na lokalne standardy) przyjął twarde podejście - dziesiątki „koników” walutowych działających na czarnym rynku zostało aresztowanych i od tygodni przebywają w areszcie tymczasowym, oskarżeni o próbę podważania wartości nowej waluty. A są to poważne zarzuty, za które grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Jest to odpowiedź na fakt wyceny „ulicznej”. W ciągu pierwszych dwóch tygodni po uruchomieniu, ZiG stracił prawie 50% swojej wartości na czarnym rynku, spadając z 13,56 ZiG za 1 USD do szczytowych poziomów około 17-20 ZiG.
Kurs wymiany ZiG w piątek, 19 lipca 2024 r. Źródło: https://zimpricecheck.com/price-updates/official-and-black-market-exchange-rates/
Jak na razie to jednak po prostu dolar amerykański pozostaje najbardziej ulubioną walutą pośród mieszkańców Zimbabwe, nawet pomimo usilnych starań banku centralnego, aby reklamować nową walutę. Szacuje się, że „greenback” stanowił ok. 85% transakcji w okresie poprzedzającym wprowadzenie ZiG, i jest używany w zasadzie do wszystkiego - od płacenia czynszu, opłat szkolnych po zakupy spożywcze. Wielu mieszkańców decyduje się nawet zabrać swoje zarobki w lokalnej walucie prosto na czarny rynek, aby wymienić je na dolary, ponieważ banki nie wydają USD. Jednak od kwietnia, zgodnie z danymi z połowy lipca, udział transakcji USD / ZiG zmienił się na ok. 80/20%.
To, co wyraźnie widać z powyższego opisu, pasuje do definicji pieniądza fiducjarnego. Jest to pieniądz, akceptowany, jako środek wymiany ze względu na zaufanie istniejące między płatnikiem a odbiorcą. Jest to również część umowy społecznej zawartej między władzami a mieszkańcami obszaru. Z definicji, fiducjarny system monetarny odnosi się do systemu monetarnego, w którym rząd emituje walutę dla społeczeństwa, a wartość pieniądza opiera się na zaufaniu publicznym, które pieniądz reprezentuje. W związku z tym decydujemy się na wymianę towarów i usług na wspomniane pieniądze i odwrotnie. Oczywiście definicja nie uwzględnia zaawansowanych transakcji zawieranych na rynkach walutowych i aukcjach długu. Chcielibyśmy jednak skupić się tu na głównej zasadzie - aby waluta była postrzegana, jako użyteczna, musi zostać zachowany element zaufania. W przeciwnym razie żaden dekret ani środki administracyjne nie zmuszą ludzi do jej przyjęcia zwłaszcza, po co najmniej szesnastu latach chaosu finansowego, podczas którego kraj doświadczył hiperinflacji i sześciu brutalnych denominacji. Dlatego też zawsze będzie znaczna liczba użytkowników skłaniających się ku złotu, dolarowi i innym walutom obcym z powodu braku zaufania do władz. Taki scenariusz widzieliśmy już w historii zbyt wiele razy, a nawet szczegółowo przeanalizowaliśmy jeden z nich, na przykładzie Polskiego Złotego pod rządami niebyłego już reżimu komunistycznego. Zainteresowanych tematem zapraszamy do zapoznania się z naszą wcześniejszą analizą „Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o złocie w Polsce, ale boicie się zapytać, cz. 4”.
Takie działania wymagają po prostu czasu i stabilności. Główną rolą rządu jest zapewnienie takich warunków (w tym stabilności cen) i warunków umożliwiających budowanie dobrobytu swoim obywatelom. Jednak wydarzenia ostatnich kilku dekad dowiodły, że Zimbabwe nie wyciągnęło wniosków z tej lekcji, a nieufność do rządowych pomysłów i wdrożeń jest uzasadniona. Zwłaszcza, że ostatnia edycja fiat Zimbabwejskiego Dolara spowodowała kolejny skok inflacji, który miał miejsce zaledwie kilka miesięcy temu. Na razie władze wykorzystają siły policyjne do rozprawienia się z nieuczciwymi cinkciarzami walutowymi, prawodawstwo i kary finansowe, aby zmusić firmy do używania ZiG i już rozpoczęły kampanię promującą ZiG w całym kraju.
Tak więc wdrożenie ZiG będzie wyboistą drogą, nawet pomimo jego pewnej wyjątkowości. Póki co, otrzymał on nawet lokalny przydomek „pierwszej policyjnej waluty na świecie”.
Uwagi na temat koszyka ZiG
Przeanalizujmy, jak wygląda zawartość złota i koszyk walutowy używanego do zabezpieczenia ZiG. Zgodnie z ustawodawstwem lokalnym, „Statutory Instrument 60 of 2024”:
„Bank Rezerw emituje banknoty i monety ZiG wyłącznie w oparciu o aktywa rezerwowe faktycznie przez niego posiadane i zarządzane, a wartość ZiG wyemitowanych i znajdujących się w obiegu w dowolnym momencie jest zakotwiczona i zabezpieczona lub pokryta złożonym koszykiem rezerw walutowych i otrzymanych metali szlachetnych (głównie złota) oraz cennych minerałów, przechowywanych i utrzymywanych przez Bank Rezerw w jego skarbcach jako część opłat licencyjnych w naturze”.
Fragment Statutory Instrument 60 of 2024. Źródło: https://www.veritaszim.net
Zgodnie z zasadami Banku Rezerw Zimbabwe, zobowiązuje się on do emisji nowych ZiG wyłącznie w oparciu o wartość posiadanych aktywów rezerwowych. Na dzień 5 kwietnia 2024 r. posiada aktywa rezerwowe w wysokości 100 mln USD w gotówce i 2 522 kg złota (w tym czasie 185 mln USD), z czego 793 kg zostało zakupione w lutym 2024 roku. W połowie czerwca wartość aktywów wynosiła już 370 mln USD. Skąd ten drastyczny wzrost? Wyjaśnimy później.
Emisja 2,6 bln ZiG wymagała pełnego pokrycia rezerwami złota i gotówki w wysokości 90 mln USD. Ale nawet, jeśli liczyć, że na ten cel przeznaczono całe 285 mln USD, to uzyskamy wartość mniejszą niż dwutygodniowy import Zimbabwe, a więc najpewniej niewystarczającą do pokrycia zapotrzebowania rynku rodzimego w tym momencie. Złoto i rezerwy gotówkowe pozostają obecnie w banku centralnym, więc teoretycznie jest on w stanie z miejsca potroić wyemitowaną kwotę ZiG. A wspomniane aktywa mają być przedmiotem niezależnego audytu, przeprowadzanego przez wyznaczonych audytorów zewnętrznych. Wyniki takiego audytu mają zostać publikowane w raporcie rocznym Banku Rezerw, stąd Bank Rezerw Zimbabwe zobowiązuje się do zachowania pełnej przejrzystości.
Nie przewiduje się jednak wymienialności, więc posiadacze ZiG nie będą mogli ubiegać się o wymianę na składniki koszyka zabezpieczającego. Przy okazji wprowadzenia ZiG, Bank Rezerw Zimbabwe przestał również wspierać swoje poprzednie programy związane ze złotem, którymi były emisja złotych monet, (jako alternatywnego środka przechowywania wartości) oraz cyfrowych tokenów zabezpieczonych złotem, które nota bene również nosiły nazwę ZiG. Oba te rozwiązania zostały wprowadzone wcześniej, w 2023 roku. Cyfrowy i fizyczny ZiG dzieliły podobną cechę - oba były zabezpieczone koszykiem zawierającym złoto.
Według lokalnego banku centralnego, struktura taka ma spowodować przywrócenie zaufania do lokalnego środka płatniczego, a tym samym stanowić ważny element składowy systemu wielowalutowego, którego wdrożenie pomogło w powrocie i utrzymaniu stabilności w kraju.
W momencie premiery ZiG został zabezpieczony koszykiem:.
„Wartość jednego ZiG w dniu jego pierwszej emisji będzie równoważna wartości jednego miligrama złota o próbie dziewięćdziesięciu dziewięciu procent, ustalonej na podstawie ceny spot złota i obowiązującego międzybankowego kursu wymiany walut. Następnie będzie ona ustalana na podstawie różnicy inflacji między ZiG a stopami inflacji w dolarach amerykańskich oraz zmian cen koszyka metali szlachetnych (głównie złota) i cennych minerałów utrzymywanych jako rezerwy przez Bank Rezerw”.
Salda walutowe mają być gromadzone poprzez zakupy rynkowe a także sprzedaż niektórych metali szlachetnych otrzymanych, jako opłaty licencyjne. Jest to zatem jeden z powodów, dla których administracja preferuje płatności w dolarach amerykańskich – zbiera „twardą walutę” do handlu zagranicznego i pokrycia składowej koszyka. Jeśli chodzi zaś dokładniej o złoto, skupimy się na tym temacie w następnym rozdziale.
Wygląda na to, że ZiG byłby dość mocno powiązany z ceną złota. W czasie wielkiej premiery elektronicznej 1 gram złota kosztował 74,91 USD, stąd 1 miligram kosztowałby 0,07491 USD. Przy kursie ZWL/USD na poziomie ok. 30,5 tys. ZWL za 1 dolara amerykańskiego, dałoby to przelicznik (0,07491 * 0,99 * 30,5 tys.) = 2262, co jest zbliżone do kursu stosowanego przez bank w tamtym czasie. Biorąc pod uwagę, że 1 ZiG to 0,0741609 g złota, oznacza to, że jeden dolar amerykański to 13,48 ZiG. Jest to bardzo blisko 13,56 ZiG za dolara amerykańskiego. Od maja oficjalny kurs USD/ZiG utrzymuje się w przedziale 1:13,57-14,02. Biorąc pod uwagę, jak uprzednia waluta Zimbabwe osłabiła się w stosunku do USD między styczniem a marcem (z 1:2 do 1:12), można to uznać za krótkoterminową stabilizację.
Interesująca jest przy tym również opinia Międzynarodowego Funduszu Walutowego na temat rozwoju. To dane z końca czerwca:
„Pomimo przeciwności, gospodarka Zimbabwe nadal wykazuje odporność. Oczekuje się, że wzrost spowolni do około 2% w 2024 r. (z 5,3% w 2023 r.), ponieważ kraj stoi w obliczu niszczycielskiej suszy wywołanej przez El Niño. Wyższe rachunki importowe również pogarszają perspektywy bilansu płatniczego. Oczekuje się jednak, że w 2025 r. wzrost gospodarczy silnie przyspieszy do około 6%, wspierany przez ożywienie w rolnictwie i trwające projekty kapitałowe w przemyśle wytwórczym. W tym kontekście Bank Rezerw Zimbabwe (RBZ) wprowadził w kwietniu 2024 r. nową walutę - Zimbabwe Gold (ZiG). Jak dotąd oficjalny kurs wymiany ZiG pozostaje stabilny, kończąc okres niestabilności makroekonomicznej w pierwszych 3 miesiącach roku (kiedy to dolar zimbabwejski stracił na wartości około 260 procent). Zakładając, że stabilizacja makroekonomiczna zostanie utrzymana, skumulowana inflacja w pozostałej części roku prognozowana jest na około 7%.
Misja z zadowoleniem przyjmuje poprawę dyscypliny polityki pieniężnej i zaleca dalsze udoskonalenie ram polityki. Stabilność cen najlepiej byłoby osiągnąć poprzez stabilizację nominalnego kursu wymiany ZiG w stosunku do odpowiedniego koszyka walut (z uwzględnieniem dominującej roli USD w gospodarce). Można to z kolei osiągnąć poprzez kontrolowanie wzrostu pieniądza bazowego: na razie za pomocą niezbywalnych certyfikatów depozytowych (NNCD), ale z czasem za pomocą pośrednich (opartych na stopach procentowych) instrumentów pieniężnych w celu zwiększenia atrakcyjności nowej waluty. Kurs wymiany powinien być ustalany na głębszym rynku, aby zapewnić istotne informacje przy podejmowaniu decyzji dotyczących nastawienia polityki pieniężnej, co wymagałoby zidentyfikowania i usunięcia wszelkich pozostałych przeszkód w funkcjonowaniu rynku walutowego w celu promowania odkrywania cen”.
Skąd pozyskiwać złoto do finansowania ZiG?
Kilka akapitów wyżej wspomnieliśmy o zasobach złota w Zimbabwe. Na dzień 5 kwietnia 2024 r. aktywa rezerwowe wynoszą 100 mln USD w gotówce i 2 522 kg złota (ok. 185 mln USD). To zaledwie cień tego, co przechowywał rząd historycznej Rodezji i co zostało roztrwonione przez lata. Jednak do połowy lipca 2024 r. wzrosły one o prawie 100 mln USD. Powodem tego jest opodatkowanie i opłaty eksploatacyjne w postaci udziału w wydobyciu. Zostały one wprowadzone w 2022 r. i skutecznie pozwalają Bankowi Rezerw Zimbabwe na stopniowe budowanie rezerw w czasie, bez konieczności ich pozyskiwania na rynkach zagranicznych. Było to związane z programem mającym na celu przyciągnięcie zagranicznych górników do inwestowania i wydobywania w kraju bogatym w zasoby. Pod... „poprzednim kierownictwem”... zagraniczni „górnicy” zostali zmuszeni do opuszczenia kraju, a ich aktywa zostały znacjonalizowane. Jak zwykle przy takich okazjach, brak wyspecjalizowanych kadr, przerwane łańcuchy dostaw itp. doprowadziły do upadku sektora.
----->>>>>>>Dostawy złota do Fidelity Gold Refiners - organu rządowego w Zimbabwe. Źródło: Bullionstar.
W 2023 r. podmioty wydobywające złoto działające w kraju zapewniły wydobycie na poziomie 30,1 t. (35,3 t. w 2022 r., 26,9 t. w 2021 r.). Mogłoby to być nawet więcej, ale kryzys, inflacja, przemoc, niestabilność i zniszczenia, które miały miejsce w kraju w przeszłości, w długim terminie mocno podważyły postrzeganie Zimbabwe jako przyjaznego dla górnictwa. I tylko najodważniejsi górnicy otwarci na schemat wysokie ryzyko / wysoki zwrot odważyli się działać w kraju. Oprócz niewystarczającej infrastruktury, brakuje prac geologicznych nad złożami, a nawet badań. Mimo to w wyścigu o złoża złota w tym afrykańskim kraju biorą udział zarówno małe podmioty, międzynarodowe korporacje, jak i górnicy ASM. I tak, Zimbabwe ma najwyższy odsetek niewykorzystanego złota na świecie, a wiele kopalni w kraju działa bez geologicznej weryfikacji zasobów. Sam kraj posiada ogromne złoża cennych minerałów - w tym złota, platyny, chromu, niklu, metali szlachetnych i diamentów.
Mapa geologiczna Zimbabwe. Źródło i lepsza rozdzielczość: https://esdac.jrc.ec.europa.eu/content/mineral-resources-zimbabwe-gold-deposits
Od 2009 r. małe i rzemieślnicze wydobycie złota (ASM) stało się jednym z najszybciej rozwijających się sektorów w kraju zwłaszcza, że uzyskało pewne wsparcie rządowe w postaci zapewnienia podstawowego sprzętu górniczego. Boom sektorowy nastąpił jako odpowiedź na galopującą hiperinflację i upadek gospodarczy. Niezależne podmioty szacują, że nawet 63% złota wydobywanego w Zimbabwe pochodzi z kopalni ASM. A z punktu widzenia sprawozdawczości produkcyjnej, należałoby wziąć raportowany wolumen rocznej produkcji złota i go podwoić.
W niedalekiej przeszłości rzemieślnicze i nielegalne górnictwo miało dwie opcje sprzedaży produkcji. Mogli sprzedać je rządowemu nabywcy złota „Fidelity Printers and Refiners”. Płatności były jednak dokonywane z opóźnieniem do dwóch tygodni. Dodatkowo były one dokonywane w połowie w walucie lokalnej, a w połowie w USD. Tymczasem prywatni nabywcy, np. z Republiki Południowej Afryki, byli skłonni dać lepszą cenę, zapłacić w dolarach amerykańskich lub walucie obcej, natychmiast i bez opóźnień. W rezultacie np. dane z 2019 r. szacują, że 34 tony nielegalnie opuściły Zimbabwe kierując się do krajów sąsiednich, takich jak RPA, podczas gdy samo „Fidelity Printers and Refiners” zgłosiło 38 ton wydobytych i zakupionych. Można sobie tylko wyobrazić straty, jakie poniosła administracja w wyniku utraty podatków od wydobycia, eksportu i niemożności samodzielnej sprzedaży wolumenu. Choć tu w pewnej chwili pojawiła się na dodatek pandemia Covid 19, która zakłóciła nielegalne łańcuchy dostaw, co zwiększyło ilość pośredników.
Podsumowanie
Aspekt planowania i rzeczywistość to dwie różne rzeczy. Wykorzystanie złota, jako składowej koszyka rezerwowego stabilizuje walutę, ale oznacza również konieczność posiadania zrównoważonej gospodarki wewnętrznej i odpowiedzialnego bilansu importu / eksportu. Niedawna obniżka stóp procentowych przy denominacji ze 130% do 20%, inflacja również spadła, ale lokalny bank centralny jest daleki od posiadania wolnej woli politycznej, a przynajmniej jest za taki powszechnie postrzegany. Dlatego też, w trosce o stabilność Zimbabwe, należy mieć nadzieję, że ten, lub następny autorytarny prezydent nie zażąda „drukowania pieniędzy” na dodatkowe wydatki.
Istnieje duży czerwony znak zapytania w odniesieniu do międzynarodowej wymienialności waluty (jeszcze nie ma zastosowania), ogólnego rynku walutowego, a zwłaszcza aprecjacji lub deprecjacji wartości rynkowej aktywów wchodzących w skład koszyka zabezpieczającego. A zbyt silny ZiG może wpłynąć negatywnie na handel zagraniczny kraju. I najważniejsze - to nie jest XIX wiek. Ktokolwiek oczekuje pełnej wymienialności takiej waluty na złoto i walutę na żądanie, po prostu urodził się w złym czasie. Jeśli chodzi o Europę, przed I wojną światową zdarzało się to na żądanie, ale dysproporcje finansowe sprawiały, że dla zwykłego Kowalskiego była to „martwa zasada”. W okresie międzywojennym było to możliwe przy pewnych wolumenach, ale znów będących poza zasięgiem Kowalskiego. A po Drugiej Wojnie Światowej, już tylko na żądanie Banków Centralnych.
Wydaje się, że przez najbliższe lata Zimbabwe będzie kontynuować istnienie w systemie wielo-walutowym. Zmuszając stopniowo do używania ZiG wewnętrznie, jednocześnie pozyskując dolary amerykańskie z rynku wewnętrznego (oraz złoto oczywiście) i sprzedaży metali oraz kamieni szlachetnych za granicą, i wykorzystując je do m.in. tworzenia rezerw.
Czy zatem ZiG ma szanse uzdrowić Zimbabwe? W teorii długoterminowo tak. Bo zabezpieczenie koszykiem walutowo-złotowym to pewnego rodzaju przyrzeczenie, obietnica. Jednak w praktyce, statystyka i historia niestabilności kraju, oraz powyżej poruszone punkty sprawiają, iż „obietnica” ma znacznie większe szanse zostać złamaną niż zrealizowaną. W rzeczywistości, ZiG opiera się o wiarę użytkownika, że emitent dotrzyma tym razem obietnicy.
A jak silna jest wasza wiara?
* Wg. Dr. Jana Grzenia z Uniwersytetu Śląskiego, językoznawcy, najlepszą formą przymiotnikową dla rzeczownika „Zimbabwe”, jest „zimbabweński” albo „zimbabwejski”, z naciskiem na tę ostatnią. Taką też formę zdecydowaliśmy się zastosować.