Pieniądze monarchii w obliczu śmierci królowej
Nie tak dawno świat obiegła wiadomość o śmierci królowej Elżbiety II. Była najdłużej panującą królową (nieco ponad 70 lat). Obejmowała tron 6 lutego 1952 r.
D laczego to takie istotne? Otóż wraz z jej śmiercią zmienią się wizerunki nie tylko monet Wielkiej Brytanii, ale też kilku innych państw. Zmiany obejmą między innymi słynne kanadyjskie monety bulionowe z liściem klonowym. U nas zwyczaj umieszczania na monetach wizerunków ludzi obejmuje wyłącznie osoby zmarłe. Wyjątek stanowi papież jako głowa kościoła katolickiego. Musimy jednak wiedzieć, że zwyczaj umieszczania wizerunków żyjących władców istniał właściwie od początku istnienia pieniądza. Umieszczenie na monecie wizerunku jaśnie panującego miało być gwarantem jakości monety i biada temu, kto odważyłby się taką monetę fałszować umieszczając na niej (o zgrozo) również wizerunek władcy. To godziło nie tylko w interesy państwa, ale przede wszystkim szargało dobre imię panującego. Za to kara mogła być tylko jedna, ale żeby za lekko nie było, skazany musiał znieść jeszcze wiele mąk na tym świecie zanim wyzionął ducha. Już wykwalifikowani kaci postarali się o to, aby cierpieniem odpokutował swe winy, a publicznie wykonywane egzekucje miały na celu odstraszenie od podobnych występków innych amatorów łatwego zarobku. Widzimy więc, jak wielką wagę przywiązywano do wizerunku władcy na monecie. Do dziś w niektórych krajach można dostać się do aresztu za celowe deptanie pieniędzy z wizerunkiem króla. Kary nie są już więc tak drakońskie jak w zeszłych wiekach, ale nadal umieszczanie wizerunku władcy podnosi prestiż pieniądza.
Pierworodny syn Karol
Do dziś wszystkie monarchie emitują pieniądze z wizerunkami swoich władców. Wielka Brytania nie jest tu wyjątkiem. Nawet spośród państw należących do strefy euro, na monetach emitowanych przez te kraje widnieje wizerunek króla. Wystarczy spojrzeć chociażby na belgijskie monety euro. Ale czemu to śmierć królowej brytyjskiej tak wstrząsnęła również światem numizmatycznym? Otóż Elżbieta II oprócz Wielkiej Brytanii była głową jeszcze 14 innych państw, wśród których znajduje się Kanada, Australia czy Nowa Zelandia. Jest to pozostałość po zamorskich koloniach Wielkiej Brytanii.
Otóż łącznie te 15 państw zwanych Wspólnotą Narodów uznaje brytyjskiego monarchę za własnego władcę, a premier każdego z tych państw jest jednocześnie doradcą króla.
Obecnie po śmierci Elżbiety II tron przejął jej pierworodny syn Karol, który przyjął królewskie imię Karol III. Co prawda współcześnie rola króla w rządzeniu krajem sprowadza się do formy reprezentacyjnej, jednak tradycja zostaje zachowana. W związku z nią Wielka Brytania już szykuje się do zmiany wszystkich pieniędzy na te z wizerunkiem nowego króla. Król Karol III będzie zdobił swoją podobizną nie tylko pieniądze Wielkiej Brytanii, ale także innych państw należących do Wspólnoty Narodów. Niebawem ujrzymy zatem na monetach bulionowych (takich jak kanadyjski liść klonowy czy australijski kangur) wizerunek Karola III.
Czas na zmiany
Czy będzie to miało wpływ na wartość wcześniejszych emisji tych monet z wizerunkiem Elżbiety II? Czas pokaże, jednak możemy przewidywać, że spektakularnych zmian nie będzie. Niewielki wzrost cen starych monet może wynikać jedynie z chęci uzupełnienia przez kolekcjonerów swoich zbiorów o brakujące walory. Nie zapominajmy wszak, że monety te mają przede wszystkim wartość lokacyjną i w takim celu są produkowane. Dodatkowa wartość numizmatyczna wynikająca z racji tego, że owe kruszce są w postaci monet z pewnością będzie się w przyszłości przedkładać na ich wartość. Nie oczekiwałbym jednak nagłych zmian cen tych walorów. Bazą ich notowań jest przede wszystkim kruszec, jaki w sobie zawierają i to on z początku jest podstawowym miernikiem wartości tych monet.
